Przez cztery dni przejechalismy sto kilometrów. Przekroczylismy gòry przez przełęcz Bogoszty, na wysokości prawie 4000 m n.p.m. Przechodziliśmy na koniach rzeki. Spaliśmy w jurtach. Jedliśmy to, co jedzą Kirgizi.
Ogromny podziw dla wszystkich uczestników wyprawy.Największe moje uznanie dla konia, który dźwiga Tatę reporterki.Ciekawe, kto gra na strunowym instrumencie słyszanym w tle ?
Ogromny podziw dla wszystkich uczestników wyprawy.Największe moje uznanie dla konia, który dźwiga Tatę reporterki.Ciekawe, kto gra na strunowym instrumencie słyszanym w tle ?
OdpowiedzUsuńInstrument to podkład muzyczny z internetu.
UsuńA ja myślałem, że pożyczyłaś instrument od przewodnika! ��
UsuńWyczyn godny wytrawnych
OdpowiedzUsuńpodróżników..Kalina przemierza szlak jak doświadczony jeździc.Swietnie dobrana muzyka do ogladanego krajobrazu.